Maja Popielarska na Zanzibarze
27 lutego 20205min

Maja, Majeczka, Majunia
Tym razem nie w ogrodzie, a na Zanzibarze
Odwiedziła nas jakiś czas temu i z tej okazji zabrałam ją na farmę przypraw. To moja ulubiona wycieczka. Dla Europejczyka jest bardzo odkrywcza, bo człowiek dowiaduje się, że przyprawy jednak nie rosną w torebkach 




Pomyślałam sobie – raz w życiu mam przewagę, wreszcie ja „zagnę” Majeczkę w ogrodzie, bo przecież wiem już na pamięć co i jak rośnie na Zanzibarze! Na początku szło nieźle. Maja była bardzo zainteresowana, robiła zdjęcia. Ale w pewnym momencie wyjęła swój czerwony zeszycik z notatkami i zaczęła wypytywać przewodnika o przeróżne owoce, przyprawy, rośliny. Mój niecny plan legł w gruzach, bo to ona „zagięła” nas 

Maja to wielki fachowiec. Ogród i rośliny to bezapelacyjnie jej świat. Poza tym – niewielu o tym wie – Maja zna i kocha Afrykę, nie mniej niż ja 









Wysyłamy Wam całusy, a naturalny makijaż zapewnił nam szminkowiec. To roślina, której używa się między innymi do czerwonego curry. Zdziwilibyście się jak wielu rzeczy używacie, a nie macie pojęcia jak to w oryginale wygląda 

